Kakao było znane ludzkości już 1500 lat przed naszą erą, w kulturach rozwijających się w regionie Mezoameryki. Pierwszymi, którzy zaczęli je uprawiać byli Olmekowie.

Kakao było znane ludzkości już 1500 lat przed naszą erą, w kulturach rozwijających się w regionie Mezoameryki. Pierwszymi, którzy zaczęli je uprawiać byli Olmekowie.

Majowie wykorzystywali ziarna kakaowca nie tylko do przyrządzania napojów, ale także służyły im jako środek płatniczy.

Słowo „czekolada” wywodzi się z języka Azteków, gdzie znaczyło „gorzka woda”.

Kakao zostało sprowadzone do Europy w XVI wieku za sprawą licznych wypraw przez Atlantyk po odkryciu Ameryki. Wtedy znano czekoladę pod postacią napoju z roztartych ziaren kakao z pieprzem lub chili. Dodawano także wanilię, cynamon, miód, soki owocowe a nawet płatki kwiatów.

Przez pierwsze 200 lat w Europie, czekolada nie odniosła komercyjnego sukcesu: początkowo nikogo nie interesowały ziarna przywiezione zza oceanu. Później, na napój przyrządzony z kakao mogli pozwolić sobie jedynie najbogatsi.

Napój z ziaren kakao powoli zyskuje swoich zwolenników. Kawiarnie i cukiernie w Austrii, Szwajcarii, Anglii włączają pitną czekoladę do swojego asortymentu.

W 1845 roku do Warszawy przyjeżdża doświadczony cukiernik Karol Ernest Henryk Wedel. Przystępuje do spółki z Karolem Grohnertem, prowadzącym cukiernię przy ulicy Piwnej 12. Ich wyroby cieszą się dużą popularnością wśród mieszkańców. Sześć lat później, Karol usamodzielnia się i w 1851 roku otwiera własną fabrykę czekolady. Pierwszym produktem oferowanym w zakładzie nie była jednak czekolada, lecz karmelki śmietankowe. Początkowo w manufakturze pracują 4 osoby.

Karol reklamował swoje produkty w Kurierze Warszawskim. Artykuł z 17.XI.1851 donosi: “Niżej podpisany ma honor donieść Szanownej Publiuczności, że (...) otworzyłem cukiernię (...) przy ulicy Miodowej (...) w nadziei, że Łaskawa Publiczność raczy mnie zaszczycić licznymi odwiedzinami a ja z mojej strony dołożę wszelkich starań, aby pod każdym względem zadość uczynić jej życzeniom.”Po wprowadzeniu czekolady pitnej, jej sprzedaż wynosiła nawet 400 filiżanek dziennie!

W 1876 roku właścicielem fabryki zostaje Emil Albert Fryderyk Wedel, otrzymując od ojca akt własności fabryki w dniu swojego ślubu z Eugenią z Böhmów.

Emil jest już doświadczonym cukiernikiem: odbył praktyki w najlepszych firmach cukierniczych w Niemczech, Francji, Anglii i Szwajcarii. W 1874 roku, Emil nabywa nowe maszyny, co przyczynia się do zwiększenia produkcji.

Emil przenosi fabrykę z ulicy Miodowej na ulicę Szpitalną 8. W kamienicy projektu Franciszka Baumanna, wzniesionej w 1893 roku, mieści się także pijalnia czekolady “Staroświecki Sklep”.

Na rynek słodyczy trafiają podróbki produktów Wedla. Emil redaguje i publikuje taki oto artykuł: Od dnia dzisiejszego każda tabliczka czekolady pochodząca z mojej fabryki, opatrzona będzie na sobie we własnoręczny mój podpis (...).” Tak powstaje słynne faksymile podpisu Emila Wedla, które w przyszłości stanie się najbardziej rozpoznawalną wizytówką firmy.

Jan Wedel obejmuje pełnię władzy po śmierci matki, w 1923 roku.

Emil Wedel modernizuje przedsiębiorstwo: wprowadza transport samochodowy, w fabryce zaczynają pracować kobiety. W zakładzie pracuje ponad 50 osób. Nie chce jednak bardziej rozbudowywać firmy, a wokół fabryki powstaje ogród, który uniemożliwia dalszą rozbudowę.

Po ukończeniu studiów chemicznych na uniwersytecie we Fryburgu w 1899 roku powraca do kraju Jan, syn Emila.

Początkowo zostaje zatrudniony w fabryce i przyucza się do zawodu. Pracuje na różnych stanowiskach, zdobywając wiedzę i doświadczenie w prowadzeniu fabryki. W 1912 roku zakład Emila zmienił nazwę na “Emil Wedel i syn” a Jan odebrał swoje pierwsze wynagrodzenie, które w całości przekazał na cele dobroczynne.

Emil zmarł w 1919 roku. Po jego śmierci zakładem kieruje jego żona Eugenia. Jan zleca wzniesienie nowego budynku fabryki w praskiej części miasta, na ulicy Zamoyskiego parcelę, na której powstanie gmach kupił jeszcze jego dziadek.

W 1932 do udziału w zyskach firmy zostają włączone siostry Jana: Zofia i Eleonora. Firma zmienia nazwę na “Fabryka Czekolady E. Wedel Spółka Akcyjna”. W fabryce pracuje ponad 200 osób.

W czasie gdy Jan kieruje zakładem, zostają wprowadzone liczne unowocześnienia, m.in.: w mieście zostają ustawione automaty ze słodyczami, rozwija się eksport (sklepy w firmowe w Paryżu, Anglii a nawet Japonii), wzrasta znaczenie reklamy: w miastach i wsiach pojawiają się stacjonarne reklamy.

 

 

 

1935 - produkcja zostaje przeniesiona do nowego zakładu na Kamionku.

1936 Jan Wedel opracowuje recepturę pianek - Ptasiego Mleczka. Według anegdoty, w poszukiwaniu nazwy dla swojego nowego produktu, Jan Wedel zaprosił na spotkanie zaufanych pracowników. Zapytał ich: Jak byście mieli wszystko, to czego by wam brakowało? Zgodnie z przysłowiem pracownicy odpowiedzieli „ptasiego mleka”. Tak właśnie powstała nazwa pianek

W tym samym roku, Jan Wedel kupuje na potrzeby fabryki samolot RWD-13. Maszyna zostaje opatrzona znakami firmy: niebieski kolor, logo a nawet numer seryjny SP-WDL. Samolot pełni przede wszystkim funkcję latającej reklamy. Latając po kraju, zrzucał z pokładu ulotki, które następnie w firmowych sklepach można było wymienić na promocyjne produkty. SP-WDL wykonywał także loty za granicę.

Jan Wedel Nie tylko dbał o rozwój firmy ale także o pracowników. W 1928 roku w fabryce wybuchł strajk pracowników, ale na bardzo krótko, ponieważ Jan zgodził się na podwyżki zarobków. Ponadto, w nowej fabryce funkcjonowała stołówka dla pracowników, teatr, chór, klub sportowy “Rywal”, a także gabinet dentystyczny wyposażony w nowoczesny aparat rentgenowski.

W związku z tym, że 60% pracowników stanowiły kobiety, Jan Wedel zgodził się na utworzenie przyzakładowego żłobka i przedszkola.

W 1939 roku w fabryce na Zamoyskiego pracuje 1350 osób.

Podczas wojny, Jan Wedel aktywnie działa na rzecz okupowanej Warszawy i jej mieszkańców: funduje trzy zestawy broni na potrzeby Legii Akademickiej, w zakładzie udziela schronienia, uruchamia piekarnię oraz zapewnia dostęp do bieżącej wody.

Fabryka Wedla zostaje jednym z pięciu zakładów cukierniczych w Warszawie z pozwoleniem na produkcję w czasie okupacji.

Po wojnie następuje nacjonalizacja zakładu. Firma zmienia nazwę z E. Wedel na Zakłady Przemysłu Cukierniczego 22 lipca. Później dodano do nazwy dopisek “d. E.Wedel”, co ma związek ze zwrotem znacznej partii słodyczy od jednego z kontrahentów, który wyjaśniał, iż nie zamawiał słodyczy z ZPC 22 Lipca, lecz z fabryki Wedla.

Jan Wedel nie przyjął propozycji pracy w zakładzie od nowych władz. Niedługo później się rozchorował i już nigdy nie przekroczył progu fabryki. We wspomnieniach dawnych pracowników, możemy usłyszeć, że Jan niemal codziennie siadał na ławeczce przy Jeziorku Kamionkowskim obserwując niegdyś swoją fabrykę. Jan Wedel zmarł w 1960 roku.

W 1991 roku dokonano prywatyzacji zakładu.
Pierwszym właścicielem został amerykański koncern PepsiCo,
a w 1991 roku akcje E.Wedel S.A. wprowadzono na Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie.